Gazeta lokalna „chodziła mi
po głowie” już od dawna, no bo gdzie tu się dowiedzieć co właściwie dzieje się
ciekawego na terenie gminy? Wiadomości z pierwszej ręki są zawsze dostępne rano
w zlewniach mleka i w sklepach wioskowych. Tam można porozmawiać, podociekać,
pogdybać i przesłać zasłyszane informacje dalej, ale po drodze każdy coś od
siebie doda, podkoloryzuje, ujmie i informacja, która już u źródeł nie jest
prawdziwa przybierze zupełnie nieoczekiwane kształty!
Gazeta prowadzona przez
obiektywnych, solidnych dziennikarzy, którzy cieszyliby się opinią osób
wiarygodnych byłaby moim skromnym zdaniem o wiele lepszym źródłem informacji,
które potem w sklepie i „przy mleku” można by równie zaciekle przedyskutować co
informacje gdzieś tam zasłyszane J
Tak też zaczęłam forsować
powstanie gazety już za kadencji poprzedniego wójta pana Adama Karczewskiego,
gdyż miałam nadzieję, że uda się ją publikować w Urzędzie Gminy. Niestety
okazało się, że gmina mogłaby ją wydawać jako biuletyn, który odzwierciedlałby
działalność Rady Gminnej, czyli tasiemcowe korowody słowne, które
prawdopodobnie zamęczyłyby przeciętnego przedstawiciela mieszkańców. Projekt
upadł więc, a wrócił do życia w 2010 roku dzięki „małym projektom”- fundusze UE,
o których dowiedziałam się od jednej z lokalnych grup działania LGD, których
przedstawicielem jest Stowarzyszenie Kapitał Praca Rozwój z Siedlec.
Projekt opracowałam dzięki
wielkiej pomocy i przyjaznemu stosunkowi pani dyrektor pracownic SKPR.
Projekt został złożony w
Urzędzie Marszałkowskim w Warszawie, ale na końcową odpowiedź przyszło mi
czekać aż do 24 lutego 2012 roku, kiedy to wreszcie udało się podpisać umowę!!!
W między czasie moja idea
zyskała wielu zwolenników. Wielkim wsparciem była dla mnie Biblioteka Publiczna
w Grębkowie z bardzo życzliwą panią dyrektor Wandą Miszczak, która użyczała
skromnego miejsca w bibliotece na zebrania zespołu redakcyjnego. Zawsze
uzyskiwałam tam pomoc w sprawie wydruków, skanów, zdjęć czy xero. Dziękuję pani
Wandzie jak również pani Ewie Trojanowskiej z Urzędu Gminy, która od początku
wierzyła w moją „sprawę”, dziękuję paniom nauczycielkom ze Szkoły Podstawowej w
Grębkowie: pani Agnieszce Kowalczyk i Anecie Miklaszewskiej za wspaniały
artykuł i pomoc w znalezieniu sponsorów oraz nauczycielkom z Gimnazjum
grębkowskiego pani Iwonie Patoce i Małgorzacie Duszak za równie wspaniały
artykuł i pomoc w wyborze logo WICI. Dziękuję również anonimowym uczniom
Gimnazjum w Grębkowie za opracowanie klimatycznego logo dla kwartalnika i ich
nauczycielce pani Elizie Pawlak Dziękuję Marcie Bieniak za użyczenie pięknego
zdjęcia, które po obróbce graficznej zdobi okładkę naszego czasopisma. Dziękuję
wszystkim reklamodawcą, bez wsparcia których druk byłby niemożliwy! Na koniec
wielkie podziękowanie dla Agaty Skórczakowskiej, która wraz ze swą mamą – Violą
opracowała szatę graficzną pisma, a potem samotnie ślęczała nocami i cyzelowała
szczegóły, które drukarnia wciąż odrzucała, a Agata mozolnie poprawiała i
poprawiałaJ
Gazeta w miniony poniedziałek
ujrzała wreszcie światło dzienne i jak dotąd nie słyszałam jeszcze złych słów
pod jej adresem, ale to może jeszcze za krótki czas…
Bardzo prosimy czytelników o
nadsyłanie maili ze swoimi uwagami lub zamieszczanie ich na blogu. Ciekawi
jesteśmy oczekiwań mieszkańców co do kształtu i treści gazety.
Życzę miłej lektury
pierwszego numeru WICI.
W imieniu Zespołu
Redakcyjnego
Ewa Szadyn
Ewa Szadyn