wtorek, 24 kwietnia 2012

Historia powstania gazety i podziękowanie :)



Gazeta lokalna „chodziła mi po głowie” już od dawna, no bo gdzie tu się dowiedzieć co właściwie dzieje się ciekawego na terenie gminy? Wiadomości z pierwszej ręki są zawsze dostępne rano w zlewniach mleka i w sklepach wioskowych. Tam można porozmawiać, podociekać, pogdybać i przesłać zasłyszane informacje dalej, ale po drodze każdy coś od siebie doda, podkoloryzuje, ujmie i informacja, która już u źródeł nie jest prawdziwa przybierze zupełnie nieoczekiwane kształty!
Gazeta prowadzona przez obiektywnych, solidnych dziennikarzy, którzy cieszyliby się opinią osób wiarygodnych byłaby moim skromnym zdaniem o wiele lepszym źródłem informacji, które potem w sklepie i „przy mleku” można by równie zaciekle przedyskutować co informacje gdzieś tam zasłyszane J
Tak też zaczęłam forsować powstanie gazety już za kadencji poprzedniego wójta pana Adama Karczewskiego, gdyż miałam nadzieję, że uda się ją publikować w Urzędzie Gminy. Niestety okazało się, że gmina mogłaby ją wydawać jako biuletyn, który odzwierciedlałby działalność Rady Gminnej, czyli tasiemcowe korowody słowne, które prawdopodobnie zamęczyłyby przeciętnego przedstawiciela mieszkańców. Projekt upadł więc, a wrócił do życia w 2010 roku dzięki „małym projektom”- fundusze UE, o których dowiedziałam się od jednej z lokalnych grup działania LGD, których przedstawicielem jest Stowarzyszenie Kapitał Praca Rozwój z Siedlec.
Projekt opracowałam dzięki wielkiej pomocy i przyjaznemu stosunkowi pani dyrektor pracownic SKPR.
Projekt został złożony w Urzędzie Marszałkowskim w Warszawie, ale na końcową odpowiedź przyszło mi czekać aż do 24 lutego 2012 roku, kiedy to wreszcie udało się podpisać umowę!!!
W między czasie moja idea zyskała wielu zwolenników. Wielkim wsparciem była dla mnie Biblioteka Publiczna w Grębkowie z bardzo życzliwą panią dyrektor Wandą Miszczak, która użyczała skromnego miejsca w bibliotece na zebrania zespołu redakcyjnego. Zawsze uzyskiwałam tam pomoc w sprawie wydruków, skanów, zdjęć czy xero. Dziękuję pani Wandzie jak również pani Ewie Trojanowskiej z Urzędu Gminy, która od początku wierzyła w moją „sprawę”, dziękuję paniom nauczycielkom ze Szkoły Podstawowej w Grębkowie: pani Agnieszce Kowalczyk i Anecie Miklaszewskiej za wspaniały artykuł i pomoc w znalezieniu sponsorów oraz nauczycielkom z Gimnazjum grębkowskiego pani Iwonie Patoce i Małgorzacie Duszak za równie wspaniały artykuł i pomoc w wyborze logo WICI. Dziękuję również anonimowym uczniom Gimnazjum w Grębkowie za opracowanie klimatycznego logo dla kwartalnika i ich nauczycielce pani Elizie Pawlak Dziękuję Marcie Bieniak za użyczenie pięknego zdjęcia, które po obróbce graficznej zdobi okładkę naszego czasopisma. Dziękuję wszystkim reklamodawcą, bez wsparcia których druk byłby niemożliwy! Na koniec wielkie podziękowanie dla Agaty Skórczakowskiej, która wraz ze swą mamą – Violą opracowała szatę graficzną pisma, a potem samotnie ślęczała nocami i cyzelowała szczegóły, które drukarnia wciąż odrzucała, a Agata mozolnie poprawiała i poprawiałaJ
Gazeta w miniony poniedziałek ujrzała wreszcie światło dzienne i jak dotąd nie słyszałam jeszcze złych słów pod jej adresem, ale to może jeszcze za krótki czas…
Bardzo prosimy czytelników o nadsyłanie maili ze swoimi uwagami lub zamieszczanie ich na blogu. Ciekawi jesteśmy oczekiwań mieszkańców co do kształtu i treści gazety.
Życzę miłej lektury pierwszego numeru WICI.
W imieniu Zespołu Redakcyjnego
Ewa Szadyn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz